W ostatnim czasie profile społecznościowe obiegła informacja o dwóch watahach wilków przemieszczających się pomiędzy Smukałą a Bożenkowem. Specjalny komunikat w tej sprawie wydało Nadleśnictwo Żołędowo
W krążącym po sieci poście czytamy: „Istotna informacja lokalna: jak dowiedzieliśmy się w dniu dzisiejszym (informacja przekazana przez leśniczego) iż całkiem niedaleko pomiędzy Smukałą a Bożenkowem (przed trasą S-5) patrząc od strony Smukały w lesie koczują 2 watahy wilków z młodymi osobnikami. To ważne aby BARDZO UWAŻAĆ przy jakichkolwiek pieszych wędrówkach w stronę Bożenkowa lub „Zdroi”(kierunek domu niepełnosprawnych umysłowo) a najlepiej W OGÓLE NIE ZAPUSZCZAĆ SIĘ w tamte obszary. Słuchajcie – wilk to nie piesek podwórkowy lecz jeden z gatunków szczytowych a spotkanie z jedną z watah tym bardziej mających młode – może źle się skończyć. UWAŻAJCIE WIĘC proszę”.
Nie wiadomo ile wilków jest na danym terenie
Do tych informacji postanowiło odnieść się Nadleśnictwo Żołędowo. – Wilki na terenie naszego Nadleśnictwa obserwowane są już od kilku lat i widywane były w rożnych jego częściach – informują leśnicy. – Jednak obecność jego w ekosystemie nie powinna być powodem niepokoju, ani tym bardziej paniki. Obecnie w Polsce liczebność wilka ocenia się na około 3 tyś osobników i ta liczba rośnie. Nie znamy dokładnej liczebności wilka oraz ilości grup rodzinnych (watah) na naszym terenie, jednak przynajmniej jedna wataha żyje na terenie Nadleśnictwa – dodają.
„Wilki stronią od ludzi”
Jak zaznacza Nadleśnictwo spotkanie człowieka z wilkiem kończy się zazwyczaj ucieczką tego drugiego. – Wilki stronią od ludzi, czując respekt do człowieka, unikają z nim kontaktu – komentuje sprawę Nadleśnictwo Żołędowo. – Oczywiście należy zachować ostrożność wobec wilka jak i wobec każdego innego dzikiego zwierzęcia. Wilki mogą być jednak groźne dla naszych zwierząt. Na pewno wyprowadzając nasze psy na spacer należy je prowadzić na smyczy, nie tylko dla tego, że tak nakazuje prawo, ale przede wszystkim ze względu na ich bezpieczeństwo, gdyż pies domowy stanowi dla wilka konkurencję. Pamiętać musimy, aby nasze podwórka były również zabezpieczone, gdyż zwierzęta pozostawione na noc na zewnątrz mogą być zagrożone w przypadku wizyty wilka na naszej posesji – dodają na zakończenie leśnicy.
Wilki na os. Tuszyny?
Wczoraj w sieci pojawiły się także nagrania z osiedla Tuszyny w Koronowie. W opisie filmu czytamy: w Tuszynach widziane było dzisiaj wieczorem zwierzę przypominające wilka, nie bardzo się bał ludzi, uważajcie na swoje dzieci i na zwierzęta.
fot. ilustracyjne
Wilk w lesie to rzecz normalna, bo to my jesteśmy tam gośćmi. Nie widzę potrzeby wszczynać paniki i niepotrzebnie demonizować te zwierzęta, które jak tylko widzą człowieka schodzą mu z drogi. Zresztą spotkać wilka, nawet w lesie, to niebywałe szczęście i nie każdy ma okazję tego doświadczyć.