Dokładnie dzisiaj – 10 października – mija 611 lat od pojedynku pod Koronowem pomiędzy wojskami polskimi a krzyżackimi
Na wstępie nie sposób przypomnieć słów Jana Długosza odnoszących się do bitwy: „wśród biegłych w sztuce wojennej ta bitwa i zwycięstwo odniesione z powodu wytrwałej i zawziętej walki z jednej i drugiej strony uchodziło za znaczniejsze, sławniejsze i wspanialsze od wielkiej bitwy stoczonej… pod Grunwaldem”.
Co ciekawe Bitwie pod Koronowem poświęcił swoje opowiadanie sam Henryk Sienkiewicz. W swoim dziele pt. „Ongi i dziś” pisze m.in.: „Po skruszeniu ogromnych „drzew”, jak wówczas zwano kopie rycerskie, bito się na miecze i oksze. Krew z ran ludzkich i końskich spływała obficie na ziemię; coraz większa liczba poległych zaścielała krwawe pobojowisko. Ciężkie podkowy rumaków miażdżyły piersi i głowy rycerskie: ziewały ostatnim tchem na krwawym polu sczerniałe usta, gasły orle, młodzieńcze oczy, śmierć powłóczyła bladością oblicza, stratowana ziemia odzywała się jednym jękiem. Lecz bój trwał dalej: biły obuchy, dźwięczały miecze i tarcze, a wrzawa bojowa i okrzyki „zawołań” rodowych głuszyły ów jęk przyziemny. Wieśniakom z Łącka, którzy spoglądali z wysokich drzew na bitwę, wydało się, że widzą walczących z sobą olbrzymów”.
W bardzo ciekawy sposób całą sytuację przed bitwą, jej przebieg i skutki opisuje w swojej książce pt. „Koronowo 1410” Piotr Derdej. Książkę można nabyć m.in. w internecie.
O rocznicy bitwy pamiętano w Koronowie. Obchody rozpoczęto wczoraj – 9 października. Przed południem w miasteczku komunikacyjnym zgromadzili się harcerze, którzy przypominali mieszkańcom o rocznicy. Następnie przemaszerowali oni śladami bitwy. Przy pomniku na ul. Bydgoskiej dh. Włodzimierz Domek opowiadał m.in. jak polscy zwiadowcy przechytrzyli Krzyżaków, wmawiając im, że Koronowo jest słabo uzbrojone. Odwiedzono też pomnik prz ul. Tucholskiej, gdzie przeprowadzono dziecięca inscenizację bitwy.
Ciekawe rzeczy działy się też przy Centrum Kultury Synagoga. Tam Stowarzyszenie „Łatwo Pomagać” przeprowadziło zbiórkę funduszy na zakup paczek świątecznych dla dzieci leczonych onkologicznie w bydgoskich szpitalach. To jednak nie wszystko. Odbyły się też warsztaty m.in. z robienia mydła, pisania gęsim piórem, lakowania. Zainteresowani mogli skorzystać z „dybów”. Restauracja „Diabelski Młyn” przygotowała na tę okazję specjalną średniowieczną zupę. Ważnym momentem było bicie… koronowskiej monety. Jako pierwszy dokonał tego burmistrz Patryk Mikołajewski. Moneta przedstawia herb Koronowa oraz bazylikę mniejszą.
Natomiast dzisiaj (10 października) Koronowska Komandoria Templariuszy przypominała o tej zwycięskiej bitwie przy koronowskiej bazylice mniejszej. Odbyła się też msza święta. Ponadto w hali MGOSiR przeprowadzono turniej brydżowy o Puchar Burmistrza z okazji 611. rocznicy Bitwy pod Koronowem.
Fot. Urząd Miejski w Koronowie / 17 Koronowska Starszoharcerska Drużyna „Poszukiwacze” / 6 KDGH Czupierzaki
